piątek, 9 czerwca 2023

160 ROCZNICA BITWY ODDZIAŁÓW POWSTAŃCÓW STYCZNIOWYCH 1863 R



    Małych Rataj, nie omijała wielka historia, a przypadające w tym roku kolejne "okrągłe" rocznice ważnych wydarzeń układają się w ciekawą opowieść.

Stojący w Ratajach krzyż z napisem "JEZU UFAM TOBIE", nie był świadkiem tamtych wydarzeń. Nic dziwnego. Ma ledwie 50 lat. Przez większość z nich nie budził najmniejszych skojarzeń z tymi odległymi czasami. Ale ostatnio, dzięki mieszkańcom miejscowości, został nie tylko odnowiony ale także zaopatrzony w tabliczkę, która przechodzącym tamtędy każe się zatrzymać i zadumać. Przypomnijmy pokrótce tę tragiczną, ale i piękną historię.

Rocznica pierwsza, czyli sto sześćdziesiąta

Był rok 1863. Od kilku miesięcy trwało antyrosyjskie powstanie, które do historii przeszło pod nazwą styczniowego. Również w tych okolicach patrioci polscy wystąpili z bronią w ręku przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Już na samym początku insurekcji, w pobliskim Wąchocku, przez dwa tygodnie stacjonowały duże siły powstańcze dowodzone przez późniejszego dyktatora powstania gen. Mariana Langiewicza. I zapewne historycy używający na określenie tego wydarzenia terminu Republika Wąchocka zgodziliby się, że i Rataje w jej skład wchodziły.

Wśród oddziałów stacjonujących wówczas w Wąchocku, był również ten dowodzony przez ppłk. Dionizego Czachowskego, jak się później okazało jednego z najwybitniejszych dowódców powstańczych. Niestety republika nie przetrwała długo, a Langiewicz naciskany przez Moskali ze swymi żołnierzami wycofał się na Święty Krzyż. W dużej mierze ułatwił mu to Czachowski, wraz ze swoim oddziałem. Podobną przysługę oddał on dowódcy już na samym Łyścu walcząc bohatersko z rosyjską piechotą. Męstwem i talentem dowódczym wykazał się Czachowski walcząc pod Małogoszczą, Pieskową Skałą, Chrobrzem i Grochowiskami.

W tym czasie, w okolicach Wąchocka, po wcześniejszej pacyfikacji, działania powstańcze ustały. Ale już pod koniec marca Czachowski wraz ze swoim oddziałem pojawił się w tych stronach. W lasach Puszczy iłżeckiej. założył obozowisko w pobliżu wioski Lipie. W uznaniu za wcześniejsze zasługi został mianowany powstańczym Naczelnikiem Województwa Sandomierskiego i przystąpił do ofensywy. I znów toczył zacięte boje z przeważającymi silami przeciwnika. Walczył ze zmiennym szczęściem, a przy tym stopniowo zaczynało go ono opuszczać. Jeszcze 29 maja po kilkugodzinnej bitwie pod Białobrzegami zmusił Moskali do odwrotu. Nie dał się pokonać wojskom rosyjskim pod Bukownem w dniu szóstego czerwca, ani dwa dni później pod Rusinowem, ani następnego dnia pod Rudą Przysuską. Dziesiątego czerwca pod Bobrzą w pobliżu Kielc również odparł ataki.

Oderwał się od przeciwnika i schronił w lasach w pobliżu Rataj. Jednak i tam został odnaleziony. Może na skutek donosu ? 11 czerwca atakowany przez Rosjan nie widząc realnych szans na oderwanie się od nich całym oddziałem Czachowski rozwiązał go , broń została ukryta, a powstańcy przedzierali się na własną rękę, czyli jak to wówczas określano oddział poszedł w rozsypkę i w ten sposób wymknął się trzem rotom Pułku Smoleńskiego Część z nich wycofywała się przez Rataje.

Gubernator Cywilny Radomski pisał: "W dniu 11 czerwca powstańcy w liczbie 100 ludzi uchodząc przed wojskiem. weszli do wsi Rataje gdzie pozostawiwszy trzech zabitych i pięciu rannych zrejterowali przez Wąchock w lasy za rzeką Kamienną ścigani przez dragonów". Mieszkańcy zaopiekowali rannymi i ciałami poległych. Rosyjska piechota nie ścigała powstańców. Co robiła w tym czasie? To co zwykle robią moskale w takich sytuacjach. "Piechota pozostała przez dwie godziny w Ratajach gdzie cały dwór zajęła. Po jej ustąpieniu dostrzeżono zniszczenie w aktach i papierach wójtowskich, brak garderoby i bielizny wartości 250 rsr, szkody zrządzone przez wojsko w zbożu, łąkach i połamanych płotach obliczone są na 1800 rsr" - dodawał naczelnik.

Rocznica druga, czyli setna

Przed 100. laty w 1923 r. mieszkańcy Rataj z inspiracji tamtejszego leśnika Jana Krogulca ustawiła "w godnym miejscu", przed lasem, przy zakręcie drogi z Wąchocka do Starachowic krzyż mający upamiętnić tamte wydarzenia. "Sześćdziesiąt lat temu pod Ratajami i Wąchockiem na polu chwały padli nasi rodacy za wolność naszej ukochanej Polski. W miejscu odpowiednim wznieśliśmy Krzyż na tę pamiątkę z napisem: Tobie Polsko! fundatorowie młodzież wsi Rataje 1863 - 1923" - pisał Jan Krogulec w piśmie adresowanym do "Pana Kapitana Weteranów Wojdackiego. Prosił go też o wsparcie zaplanowanych na 20 maja uroczystości. Odbyły się one zgodnie z planem. "Pojechaliśmy: Wojdacki Józef, Jabłoński Edward, Żuchowski Szczepan, Kryszczyński Władysław, Łepkowski Szymon. W Skarżysku przyłączył się Wieczorkowski Franciszek, Kazimierz imię drugie" zanotował na wspomnianym piśmie szef radomskich kombatantów. Oprócz nich w uroczystościach wzięli udział przedstawiciele Starostwa Powiatowego, Zarządu Gminy Wąchock, oficerowie 72 Pułku Piechoty z Radomia, harcerze, młodzież szkolna i oczywiście mieszkańcy wsi Rataje. Poświęcenia krzyża dokonał ks. Edward Chrzanowski, Dalsze plany trwałego upamiętnienia powstańców zakładające uporządkowanie mogiły nieznanego powstańca polegające na usypaniu pryzmy ziemnej, ustawieniu pomniczka betonowego i umocowaniu na krzyżu tabliczki z napisem "Cześć nieznanemu powstańcowi" niestety nie doczekały się realizacji, a sam krzyż nie przetrwał do naszych czasów.

Rocznica trzecia, czyli pięćdziesiąta

W 1973 r. mieszkańcy Rataj w miejscu zmurszałego wznieśli nowy z napisem "Jezu ufam tobie", Jak poinformowała Anna Fiślak, sołtys Rataj, ufundowała go rodzina Szumielewiczów. Dębowe drewno na jego wykonanie ofiarował pan Franciszek Szumielewicz. Poświęcony został 31 maja. W tym roku, i to niedawno minęło więc 50 lat, od kiedy wznosi się nad Ratajami. Jednak mimo upływu czasu, warunków atmosferycznych, jest w bardzo dobrym stanie. Prezentuje się bardzo okazale, a dzięki pracom remontowym przeprowadzonym w ubiegłym roku przez mieszkańców miejscowości, odzyskał dawny blask. Miały one miejsce dziewiątego lipca, zbliża się więc kolejna ratajska rocznica..
Małych Rataj, nie omijała wielka historia, a przypadające w tym roku kolejne "okrągłe" rocznice ważnych wydarzeń układają się w ciekawą opowieść.
***
W niedzielę 11 czerwca o godz. 9.00 w Kaplicy pw. Świętej Zofii w Ratajach, odprawiona zostanie Msza święta w intencji Dionizego Czachowskiego i powstańców styczniowych z jego oddziału oraz mieszkańców Rataj, którzy ich wspierali i kultywowali pamięć o ich czynie zbrojnym.. Po jej zakończeniu nastąpi odsłonięcie tablicy informacyjnej poświęconej opisanym powyżej wydarzeniom, a następnie wygłoszona zostanie gawęda historyczna im poświęcona połączona z prezentacją broni z okresu powstania.

Robert Pióro

Mszą świętą z udziałem pocztów sztandarowych organizacji kombatanckich Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych odprawioną w kaplicy pw. Świętej Zofii w Ratajach rozpoczęła uroczystość poświęcona wydarzeniom dotyczącym powstania styczniowego.

Przypomnijmy, że w niedzielę 11 czerwca minęło dokładnie 160 lat od czasu bitwy stoczonej przez oddział powstańców dowodzonych przez Dionizego Czachowskiego, w lasach na południe od Rataj. 100 lat temu mieszkańcy tej miejscowości z inspiracji leśnika Jana Krogulca, upamiętnili ten fakt ustawieniem krzyża, który nie przetrwał do naszych czasów. Na jego miejscu wzniesiono pół wieku temu nowy, który ostatnio opatrzony został stosowną tabliczką.

Duża tablica informacyjna dotycząca tych wydarzeń stanęła natomiast przy kaplicy św. Zofii, staraniem Staropolskiego Towarzystwa Przyrodniczo - Leśnego "Kotyzka" oraz Świętokrzyskiego Towarzyszenia Historycznego GROT . Jej odsłonięcia po zakończeniu Mszy świętej dokonała bratanica Jana Krogulca. Marianna Fudala, była łączniczka Zgrupowań AK "Ponury". Następnie uczestnicy uroczystości mieli możliwość wysłuchania gawędy historycznej na temat powstania, połączonej z prezentacją broni z tego okresu, którą wygłosił Grzegorz Benaciak, znany kolekcjoner, miłośnik i znawca historii . Uroczystość zakończyła się przemarszem pod krzyż.

- Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do jej organizacji, a szczególnie pani radnej Zofii Miernik oraz paniom z Koła Gospodyń Wiejskich z przewodniczącą Wiesławą Adamczyk na czele - -powiedziała Anna Fiślak, sołtys Rata
Portal starachowicki.eu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz